sobota, 12 września 2015

Ukochana lektura licealistów - Dlaczego Stachu jest nieśmiertelny?

Nie da się ukryć, że z gatunku tych dłuższych powieści. Napisana już ponad 200 lat temu. A jednak chyba najbardziej lubiana lektura w liceum.

Ciekawe, o jakiej książce mówię...





Robiłam pierogi z mięsem (warto poświęcić 2-3 godziny!!!) i zastanawiałam się, o czym Wam dzisiaj napisać. Myślałam sobie o tym (bo czasu było dużo, w przeciwieństwie do "teraz", kiedy jednocześnie ściągam pliki do ćwiczeń na historię...) i przypomniał mi się jakiś artykuł, którego autor nie mógł się czemuś nadziwić. Czemu?

DLACZEGO WSZYSCY NIENAWIDZĄ IZABELI ŁĘCKIEJ?!

(akurat to pytanie nie wymaga odpowiedzi)

a właściwie...

CO TAKIEGO JEST W "LALCE", ŻE WZBUDZA W NAS TAKIE ZAINTERESOWANIE?



Ciężko mi będzie uwierzyć w to, że ktoś, kto przerobił już w szkole "Lalkę", nie nazwał niecenzuralnie Izabeli przynajmniej raz. Po prostu. Tak, jak powiedział Profesor Niczego, to nienawiść do Łęckiej podtrzymuje uwagę czytelnika.
A w ogóle to polecam to "streszczenie"!!!





Co jest takiego w tej "Lalce"? 


Mimo dwóch wieków przepaści między naszymi czasami a życiem Stacha Wokulskiego, każdy może znaleźć w tym wszystkim siebie. Każdy też zna takiego Wokulskiego, który walczy o swoje marzenia
i miłość czy taką sucz jak Łęcka. Nie ma bata - każdy (o ile nawet my sami takim Stachem nie jesteśmy/byliśmy - Izabelą lepiej nie...)!

Stachu ma w sobie coś magnetycznego. Chyba właśnie dlatego, że jest bliski nam - współczesnym.

ROMANTYCZNY POZYTYWISTA. 

POZYTYWISTYCZNY ROMANTYK.


Tak bardzo go uwielbiamy, że większość z nas chciałaby spotkać go na maturze z polskiego (mój chłopak miał w tym roku to szczęście...). Poza tym Stachu stał się bohaterem internetów! Chyba każdy zna genialnego Stanisława Wokulskiego na Facebook'u. To kolejny dowód uwielbienia i nieśmiertelności bohatera.

W nawiązaniu do matury. Koniecznie czytajcie komentarze pod postami Stanisława Wokulskiego!!!

Przyznajcie - większość z Was ma aż ochotę przytulić biednego Stanisława. I niejedna dziewczyna czy kobieta chętnie znalazłaby się na miejscu głupiej Łęckiej.

W pewnym sensie miałyśmy szczęście poznać Wokulskiego! A gdzie?

W Teatrze Muzycznym im. D. Baduszkowej w Gdyni. Z marszu połowa dziewczyn miała maślane oczy na widok Stacha!

Zupełnie poważnie. Ta interpretacja "Lalki" do mnie trafiła totalnie. Gdyby ktoś mógł zobaczyć - POLECAM!!!




Krótko, bo krótko - ale "LALKĘ" TRZEBA ZNAĆ!!!

P S Jak dobrego wrażenia nie ma zrobić powieść, która zaczyna się od wspomnienia o pokoju san-STEFAŃSKIM?!

Przypominamy o konkursie! Do wygrania 2 bilety na seans filmowy z serii "Kino kobiet"! Rozstrzygnięcie konkursu 15 września! 

~ Stefa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz