poniedziałek, 27 marca 2017

Do Berlina po kebaba

Nigdy nie pojechałam samochodem za granicę w celach kebabowych, a wy? Gdy napisał do mnie kolega z radia "Chcesz zjeść kebaba w Berlinie?" na początku uznałam to za żart, więc odpowiedziałam entuzjastycznie, zgadzając się. Jednak on wcale nie żartował...

 
 

Wycieczkę uważam za bardzo udaną, gdyby nie jeden mały fakt. Kebaba nie zjedliśmy. Głód zaspokojony został w procesie dwufazowym. 

niedziela, 19 marca 2017

Film o idolce!


Każdy z nas miał swoich idoli, bohaterów już w dzieciństwie. Niektórzy kochali Ciotkę Klotkę, inni Smerfy, później jeszcze inni na przykład zespół Blok 27 albo Ich Troje (ekhem, ja też...). Stare czasy, stare. 

Idąc do kina, zdałam sobie sprawę z tego, że pierwszą osobą, którą podziwiałam, uważałam za bardzo ważną, wartą naśladowania i inspirującą, była Maria Skłodowska-Curie. To odkrycie, skłoniło mnie do pewnej analizy mojego myślenia jako bardzo młodej dziewczyny czy nawet dziewczynki.
Pewnie moje zainteresowanie Skłodowską miało początek w nazwie ulicy, przy której mieszkałam. Jednak co mnie w tej kobiecie urzekało? 

Maria Skłodowska-Curie
ŹRÓDŁO

piątek, 10 marca 2017

"Pieniądze są lepsze niż ubóstwo, choćby ze względów finansowych" - chcecie się pośmiać?

Znacie Woody Allena prawda? Człowiek-złoto. Oglądając jego filmy, tarzam się ze śmiechu. Chyba nikt tak idealnie nie wpasowuje się właśnie w moje poczucie humoru.

Ale niedawno odkryłam również jego dorobek pisarski. I powiem Wam, że musiałam (na wykładach) powstrzymywać się od śmiechu. Czasami zwyczajnie się nie dało i łzy leciały strumieniami.









niedziela, 5 marca 2017

Nie jestem idealna! - "Jak pokochać centra handlowe"


Okoliczności są, delikatnie mówiąc, sprzyjające. Zbliża się Dzień Kobiet, pewien polityk twierdzi, że jestem mniej inteligentna od niego, a w moje ręce szczęśliwie trafiła książka Natalii Fiedorczuk.
Nie jest żadną tajemnicą, że tego bloga prowadzą dwie dziewczyny czy może już nawet młode kobiety. Jesteśmy podobne i różne jednocześnie. Nie chcę wchodzić w kwestie naszych poglądów na tematy obecnie poruszane wszędzie (chcę zaznaczyć jedynie, że mój wpis nie ma nic wspólnego ze zbliżającym się strajkiem). Są jednak sprawy, w których obie się zgadzamy.

 

 Nie ma żadnego wstydu w byciu kobietą.