sobota, 14 listopada 2015

Recenzja "Białych jabłek" Jonathana Carrolla.

Trochę się naczekaliście, co? Przepraszam za opóźnienia z recenzją. Jedynym sensownym argumentem, by się usprawiedliwić są przygotowania do matury albo chociaż myślenie o niej i uświadamianie sobie, że trzeba wziąć się do pracy! 

A więc wzięłam i napisałam recenzję BIAŁYCH JABŁEK, czyli takiej książki, której dawno nie czytałam!

 

Już sam cytat, który został umieszczony na początku książki jest niezwykle intrygujący i zagadkowy. 

"Miłość, sen i śmierć nadchodzą pomału;
Schwyć mnie za włosy i mocno pocałuj"
A.C.Swinburne, W ogrodzie

Intrygujący i zagadkowy, jak i cała książka. Przeplata tu się metafizyka z rzeczywistością. W świat realny wchodzą postaci, których nie zobaczymy na ulicy. Nic dziwnego, są to aniołowie w ludzkiej skórze. 

I faktycznie. Cytat niezwykle pasuje do powieści. Bo traktuje ona o miłości, śnie i śmierci. W przypadku Vincenta Ettricha - głównego bohatera - ta ostatnia przychodzi bardzo szybko. Dostaje jednak szansę. Wraca po śmierci między żywych. Musi tylko przekazać swojemu nienarodzonemu dziecku wszystkie informacje związane z tym, jak było i czego się nauczył po tamtej, drugiej stronie...

Była to jedna z głównych lekcji, jaką staruszka wyniosła ze śmierci – życie żądało od ciebie poświęceń. Jeśli nie byłeś do nich gotowy, robiło obrażoną minę i przestawało się o ciebie troszczyć. Było kapryśne, niewyrozumiałe i stronnicze. Gdyby udało ci się jakoś rzucić mu w twarz pytanie o jego sens, nie znalazłoby odpowiedzi. Sens życia bowiem zmienia się z dnia na dzień zależności od człowieka."
 Cytat z książki.

Czy Ettrich będzie w stanie to zrobić? I kim albo czym jest jego dziecko? 

"Białe jabłka" opowiada o tym, jak zmienia się człowiek pod wpływem miłości. Z czego jest w stanie zrezygnować, co w sobie zmienić, by zdobyć drugą osobę. 


Miłość jest chaosem. Ale nie tylko. Tak, gubisz się. Tracisz trzeźwy osąd. Ty. W pojedynkę.(...) Ale kiedy między dwojgiem ludzi rodzi się prawdziwa miłość, to nie są już sami. Tę naukę najtrudniej sobie przyswoić. Że nie są sami. Stwarzają coś nowego, trzeciego...

Cytat z książki


To także książka o śnie. Ettrich zostaje z niego wybudzony. 


 Śpiączka to miły stan. Dobrze w niego zapaść, kiedy nie można się zdecydować: żyć czy umierać
Cytat z książki

Czy polecam Wam tę książkę? Sama nie wiem. Mi się ona podobała, choć chwilami nie mogłam jej kontynuować. Chciałoby się więcej. Chwilami przytłacza egzystencjalnymi przemyśleniami, niekiedy męczący jest świat metafizyczny, który tak świetnie odgrywa swoją rolę w pospolitej rzeczywistości.

Moja ocena?
6/10

Już we wtorek jedziemy z Eweliną na "Dzieci z dworca ZOO". Spodziewajcie się recenzji spektaklu.

 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz