poniedziałek, 10 lipca 2017

Nic nie jest po ludzku

Moje Drogie, Moi Drodzy, 
sprawa jest poważna!

Nie da się ukryć, że nasz kraj, choć piękny, absurdem, chamstwem i innymi obrzydlistwami płynący. Jest wiele spraw, które można zrzucić na ten czy inny rząd, ale są kwestie, których winnych jest wiele, nikt nic z tym nie robi, poza krzywdą kolejnych i kolejnych osób.

Wpis z bloga Wyrwane z kontekstu


To jedna z tych spraw. O podobnej słyszał każdy. Od mamy, babci, cioci, koleżanki, znajomej znajomej lub (o zgrozo!) przeżył sam...

Jesteśmy małym blogiem, wiem. Mam to zupełnie gdzieś. Trzeba o tym mówić, gdzie się da!





Skąd moje święte oburzenie? Jest od dawna. Budzi się na widok takich tekstów, jak ten Joanny Pachli z bloga Wyrwane z kontekstu. Tego typu historie znam nie tylko stamtąd czy z książki "Jak pokochać centra handlowe". Znam je też od kobiet, które same doświadczyły takiego koszmaru. Niestety sytuacje, które miały miejsce trzydzieści lat temu, dzieją się też dzisiaj.

Zdaję sobie sprawę z tego, że czyta nas więcej dziewczyn czy już kobiet. Wiele z nas w przyszłości zostanie mamami, może niektóre już nimi są. Temat jest bardzo ważny i każdy z nas powinien walczyć o prawa mam i ich dzieci.


ŹRÓDŁO - przy okazji bardzo ważny artykuł!!!

Ciąża i poród to jedne z bardziej niebezpiecznych okresów zarówno dla kobiet, jak i ich pociech. Właśnie dlatego opieka nad obojgiem powinna być najwyższej jakości i... pełna zrozumienia.

Historia, którą opisała Joanna Pachla, jest wręcz niewyobrażalna. O tym, jak nie tylko lekceważy się pacjenta, jego słowa, uczucia czy wiedzę o samym sobie, ale także wskazania lekarskie. To po prostu horror, którego nie można usprawiedliwić niczym.

Pozostaje też pytanie, dlaczego robią to kobiety? To nie pierwszy raz, kiedy okazuje się, że w ten sposób, w tak ważnym, ale i pełnym niepokoju momencie, kobietę o traumę przyprawia inna kobieta. Dlaczego? Bo sama została tak potraktowana? Bo ją bolało, więc inne muszą cierpieć tak samo? A może po prostu w tym czasie stygnie kawa? To jest nasza kobieca solidarność...

W służbie zdrowia jest mnóstwo wspaniałych kobiet, które pomagają innym w tej wyjątkowej chwili i dają z siebie wszystko, by kobieta mogła urodzić po ludzku. Niestety jednak tak okropne doświadczenia, jak pani Joanny i tysięcy innych, wybijają się na pierwszy plan. Takie sytuacje są naprawdę niedopuszczalne i barbarzyńskie. Dopóki nie będzie się traktować kobiet podmiotowo, szanując ich człowieczeństwo, uczucia, lęki, nic się nie zmieni.

Usłyszałam kiedyś w większej grupie samych młodych kobiet od jedynej w gronie matki: "Kiedy w przyszłości znajdziecie się w tej sytuacji, miejcie kogoś przy sobie. Kogoś, kto będzie o was walczył, bo same w tym momencie po prostu zgodzicie się na wszystko". Te słowa znajdują potwierdzenie w historii z bloga Wyrwane z kontekstu.

Obawiam się, że może być gorzej. Tutaj możecie przeczytać artykuł oko.press nt. zmian w ustawie dot. standardów opieki. To naprawdę przerażające.

Niech każda dziewczyna, kobieta, ale i mężczyzna, przeczyta wpis pani Joanny. Musimy wiedzieć, jakie mamy prawa i jak je egzekwować. Nikt nie ma prawa nas skrzywdzić, tym bardziej w tak ważnym momencie, w którym potrzebujemy szczególnej opieki. Matka i dziecko w takim samym stopniu. O tym i o wszelkich patologiach trzeba mówić głośno!

Kobiety, nie dajmy się!


Tekst pani Joanny Pachli: www.wyrwanezkontekstu.pl/ludzie/cesarka-wskazania-niepotrzebne/


~ Stefa





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz