Z Milanem Kunderą "całościowo" zetknęłam się po raz pierwszy właśnie w tym roku. Co mam na myśli pisząc całościowo? Wcześniej miałam z nim do czynienia na wszystkich "artystycznych" stronach, gdzie cytaty z jego książek wstawiane są bez oporu, wciskane wszędzie bez opamiętania.
Obok tego mężczyzny nie dało się przejść obojętnie. Tak więc, gdy Agata powiedziała mi: "Paulina, a kupiłam sobie książkę Kundery ostatnio", wiedziałam już, że z tej pogadanki (przy kawie i cieście urodzinowym) wyniosę coś więcej niż przepyszny posmak sernika.
Nie myliłam się.
![]() |
Milan Kundera |
PS A sernik był naprawdę przepyszny!
Książkę nie nazwałabym powieścią. To raczej powiastka filozoficzna, która skupia się na różnicach w postrzeganiu czasu, jego przeżywaniu i oddziaływaniu zdarzeń na człowieka.
Dlaczego w XVIII wieku ludzie robili wszystko powoli, ciesząc się z przeżywanych przez siebie chwil, wynosząc z niepowodzeń radość i siłę do życia? Po jaką cholerę w XX wieku (jak i teraz w XXI) przywykliśmy do robienia wszystkiego na tzw. "łapu capu", byle szybko, byle było, BYLEJAKO?
"Stopień powolności jest wprost proporcjonalny do siły pamięci; stopień szybkości jest wprost proporcjonalny do siły zapomnienia."
Milan odpowiada na te pytania w bardzo prosty sposób. Mówi, że my właśnie CHCĄC zapomnieć, odrzucamy od siebie powolność. Zauważcie, czy nie jest tak, że jak chcecie o czymś zapomnieć, jesteście poddenerwowani, źli na jakieś wydarzenie/ osobę, to przyspieszacie kroku? A czy nie jest również i tak, że jak chcecie podelektować się pięknem krajobrazu, chmur, powdychać świeże powietrze (to pewnie nie w Polsce), to czy nie idziecie wolniej, przystajecie na moment?
Tak samo z głosem. I tutaj właśnie przechodzimy do tytułu artykułu. Głos spokojniejszy, mniej "skrzypiący" zyska większe uznanie niż głos pozbawiony melodii, spokoju i pewnej uroczystej mgiełki.
"Dlaczego zniknęła przyjemność powolności? Ach, gdzież są niegdysiejsi włóczędzy? Gdzież są owi nieposłuszni bohaterowie ludowych pieśni, łaziki wędrujący od jednego młyna do drugiego i śpiący pod gołym niebem? Czy zniknęli wraz z polnymi dróżkami, wraz z łąkami i polami, wraz z przyrodą?"
"Powolność" to nie tylko książka o czasie, o przemianach kulturowych, o zmianie w postrzeganiu.
Ona odpowiada na pytanie "Co zostaje w nas na zawsze?".
Paulina Pałasz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz